O dwóch takich, którzy zmienili USA w eksportera gazu i ropy
Stany, które przez dziesiątki lat musiały importować ogromne ilości ropy naftowej, nagle wyprzedziły Rosję i Arabię Saudyjską w jej wydobyciu i eksporcie. A stało się to za sprawą dwóch inżynierów.
Pierwszy z owych inżynierów nazywał się George P. Mitchell (1919–2013). W małym miasteczku Dish w Teksasie nakazał w 1990 r. wywiercić szyb, który nazwano SH Griffin #4. Szyb ten dotarł do złoża gazu „ochrzczonego” Barnett, ale złoże to składało się z gęstej skały łupkowej (gęściejszej niż beton!), w której gaz był uwięziony w drobnych zamkniętych szczelinach. Takie złoża znano już wtedy, ale wszyscy wiedzieli, że tego gazu wydobyć się nie da, bo był uwięziony w skale i nie mógł przepłynąć do odwiertu i na powierzchnię.
Determinacja George’a P. Mitchella
Wszyscy wiedzieli, że to niemożliwe... a jednak Mitchell się uparł. Miał wówczas firmę Mitchell Energy i wszystkie jej środki lokował w próbach wydobycia gazu ze skały łupkowej, czemu byli przeciwni jego współpracownicy. Ale to on był szefem. I chociaż inwestował naprawdę duże pieniądze w coś, co wydawało się beznadziejne, nie dał sobie wytłumaczyć, że zmierza ku finansowej katastrofie. A wydawało się, że owa katastrofa jest nieuchronna – do 1998 r. firma Mitchell Energy wydała ćwierć miliona dolarów i nie zarobiła ani centa.
Mitchell rzucił na szalę inną swoją ideę. Wcześniej, mając na północ od Houston obszerny las, postanowił wybudować w nim osiedle dla ludzi, którzy chcą żyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

